LEONARDO DA VINCI FANEM SŁODYCZY:)

Kim był Leonardo da Vinci wiedzą pewnie wszyscy. Cokolwiek by zresztą o nim nie powiedzieć, będzie prawdą, bo i malarz, i architekt, i filozof, i muzyk, i pisarz, i odkrywca, i matematyk, i mechanik, i anatom, i wynalazca, i geolog, i rzeźbiarz – słowem „człowiek orkiestra”.  Można tak? Tyle umiejętności w jednym człowieku? I chociaż miał jeszcze siedemnaścioro przyrodniego rodzeństwa o nikim innym nie mówi się tyle, co o Leonardo.

Dzięki lekturze „Nazywam się Leonardo da Vinci” Zuzia, Nina i Nikola dowiedziały się jednak o pewnej jego słabostce, czego nie przepuściły renesansowemu geniuszowi podczas prezentacji jego zacnej i zasłużonej postaci. Otóż ten nieprzeciętny człowiek wszech czasów  od wczesnego już dzieciństwa rozsmakował się w słodyczach, a potem sam z wielkim zamiłowaniem zajmował się kucharzeniem i cukiernictwem. Jak się domyślacie nie obyło się to bez widocznych skutków na ciele artysty. Był po prostu gruby i nawet jego wegetarianizm niewiele zmienił.

Co oprócz tego, ciekawego, można się dowiedzieć o wielkim Leonardo, łatwo się przekonać sięgając po książeczkę. Dziewczyny z pasją godną jego geniuszu zaprezentowały człowieka Renesansu dając klasie możliwość obejrzenia i najważniejszych dzieł, i wynalazków, a nawet zaglądnęliśmy do Muzeum Leonarda. Ciekawa lekcja, ciekawa podróż. Pomysłowe dziewczyny.

R.G.