To hasło przyświecało nam podczas tegorocznej akcji Sprzątania Świata. Jak co roku mniej więcej w tym właśnie czasie w poniedziałkowe przedpołudnie wszystkie klasy od IV do VIII pod opieką wychowawców i Pana M. Dudka wyruszyły na mnikowskie dróżki, by ulżyć Ziemi i Naturze w trawieniu ciężkostrawnych, niestrawnych, a czasem wręcz trujących dla nich pozostałości po konsumpcjonizmie. Dróżki i obejścia przy domach nie pozostawiały nic do życzenia, gorzej się sprawa miała z mijanymi zakamarkami zieleni, krzaków, rowów i tzw. ziemią niczyją. Powyciągane stamtąd butelki szklane, plastikowe, siatki foliowe, kable i inne porzucone „surowce” dość szybko zapełniły nasze worki. Dwugodzinny spacer zakończył się obfitym plonem dzielnie dotransportowanym do szkoły przez wyjątkowo wytrwałych i silnych uczestników tego dziwnego z pozoru pochodu. Dla najskuteczniejszych poszukiwaczy wychowawcy przewidzieli i wpisali pozytywne uwagi. Bo nie każdemu się chciało schylić… Rączkę nawet w rękawiczce zbrudzić…
R.Galos
