W środę, 25 kwietnia, odbyliśmy długo planowaną i wyczekiwaną wycieczkę rowerową do Tenczynka.
Trasa nie była wymagająca, aczkolwiek jedna „górka” sprawiła, że mieliśmy przyspieszony oddech i tętno:) Humory dopisywały wszystkim uczestnikom. W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę na leśnej polanie. Był czas na małe wygłupy i pogaduchy. Po zregenerowaniu sił udaliśmy się w drogę powrotną. Ostatni przystanek mieliśmy w Dolinie Mnikowskiej. Mimo zmęczenia i ku zaskoczeniu opiekunów wszyscy mieli ochotę na kolejną wyprawę. Może Tyniec?