Na warsztatach w Muzeum Etnograficznym

Spotkanie z Coolturą na warsztatach w Muzeum Etnograficznym
Przysłowie o lutym – Idzie luty podkuj buty – choć nie bardzo się sprawdza w dobie globalnego ocieplenia, miało swe uzasadnienie w czasach, gdy przysłowia odzwierciedlały mądrość ludową.
W dawnej polszczyźnie wyraz luty znaczył ostry, mroźny i srogi. Jakie wyzwania stawiał miesiąc, którego nazwa pochodzi od tego właśnie słowa, mieliśmy okazję dowiedzieć się, biorąc udział w warsztatach – Etnokalendarza. Co prawda na niedzielną wyprawę do Muzeum Etnograficznego znacznie praktyczniejsze byłyby kalosze niż podkute buty, to warto było posłuchać, podoświadczać, popróbować ludowych sposobów na chłód, ziąb i mróz.


Poznaliśmy cienie i blaski tradycyjnych sposobów ogrzewania. Sprawdziliśmy, czego w tej dziedzinie warto się nauczyć od zwierząt i co podpatrzyli u kaczek i łabędzi nasi przodkowie. Wypróbowaliśmy dawne pomysły na zimowe dni, z których większość aktualna lub wręcz modna jest do dziś – łyżwy, narty, ruch, tropienie zwierząt. Przekonaliśmy się, że współczesny termofor to udoskonalona forma praprababciowej SZKANDELI. Doświadczyliśmy tego, że zapachy i smaki potrafią rozgrzewać. Na koniec posmakowaliśmy napojów o egzotycznych nazwach chai masala, zbiteń oraz naszego rodzimego napoju lipowego. Mamy nawet przepisy! I kto wie, może uda się je wprowadzić do menu naszej szkolnej stołówki na okres chłodów? Zapachnie imbirem, goździkiem i cynamonem. Mmmm….

R.Galos